Seria wybuchów w Rosji i na Krymie. Doszło do sabotażu?
W nocy z 16 na 17 grudnia na tymczasowo okupowanym terytorium Ukrainy, na Krymie, a także w kilku miastach Rosji słychać było wybuchy – informuje agencja Ukrinform. Pierwsze doniesienia o eksplozjach zaczęły pojawiać się zaraz po północy.
Eksplozje w Rosji i na Krymie. Doszło do sabotażu?
Z ustaleń dziennikarzy wspomnianego źródła wynika, że do wybuchów doszło m.in. w graniczącym z Ukrainą obwodzie biełgorodzkim w Rosji. Eksplozje były również słyszane w Symferopolu i Bachczysaraju na okupowanym przez Rosjan Krymie.
Szczegóły dotyczące zdarzenia nie są dotychczas znane. Pojawiają się nieoficjalne informacje, z których wynika, że mogło dojść do sabotażu, a w wyniku podjętych działań uszkodzone zostały cysterny z paliwem i rosyjski sprzęt wojskowy.
Wojna w Ukrainie. Ołeksij Daniłow: Nigdy nie idź na kompromis z dyktatorem
W piątek 17 grudnia na łamach „Ukraińskiej Prawdy” ukazał się felieton sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Głównym tematem tekstu była oczywiście rosyjska agresja na Ukrainę. Ołeksij Daniłow ostrzega, że jeśli „świat nie wyciągnie właściwych wniosków”, to „ukraińska wojna o niepodległość stanie się prologiem do Wielkiej Wojny”.
Sekretarz wspomnianej rady wymienił też, czego „powinna uczyć historia”. „Nigdy nie idź na kompromis z dyktatorem, to kompromis z diabłem i sumieniem kosztem przyszłości, to odroczony problem, który powróci tak skomplikowany, jak to tylko możliwe” – czytamy dalej. Ołeksij Daniłow ocenił, że w trwającej wojnie „nie chodzi tylko o Ukrainę”, a Władimir Putin buduje reżim „o ambicjach globalnych, nie regionalnych”, który jest połączeniem „nazizmu z komunobolszewizmem”.